Czy warto iść na studia magisterskie?
Duże zainteresowanie tematem studiów zainspirowało mnie do napisania kolejnego artykułu poświęconego edukacji. Problem, z którym ostatnio się spotkałem był koniecznością podjęcia decyzji: kontynuować studia czy nie? Jestem studentem informatyki dlatego cały artykuł będzie dotyczył właśnie tego kierunku. Kierunek kierunkowi nie równy, dlatego nie wszystkie moje spostrzeżenia mogą mieć odzwierciedlenie gdzie indziej.
Spis treści
Studia dwustopniowe
W mojej skromnej opinii całe zamieszanie ze studiami wynika z wprowadzenia dwustopniowego systemu edukacji wyższej. Każdy absolwent pierwszego stopnia (czy to licencjat, czy to inżynier) musi podjąć decyzję o kontynuowaniu nauki bądź nie. Z jednej strony ogromną pokusą jest oddanie się pracy, bez martwienia się o kolejne kolokwia, zaliczenia, egzaminy. Z drugiej strony rozsądek podpowiada dokończyć sprawę i kilkanaście lat edukacji przypieczętować tytułem magistra.
Nie wiem dlaczego wprowadzono system dwustopniowy na wzór amerykański. Dla mnie osobiście lepiej byłoby gdyby studia były jednolite. Nie stałbym wtedy przed żadnym dylematem. Wielu moich kolegów z którymi dyskutowałem ma podobne wnioski. Na pewno wielu osobom dwustopniowy podział odpowiada. Może okazać się ratunkiem w wielu trudnych życiowych sytuacjach (ciąża, choroba, sprawy osobiste). O wiele łatwiej jest przypieczętować inżyniera/magistra po 3 latach, niż ciągnąć jednolite studia magisterskie trwające 5 lat. Przez 5 lat w życiu może się wiele wydarzyć, więc rozdzielenie tego okresu na dwa mniejsze daje jakąś gwarancję.
Dla mnie niesamowitą wadą obecnego systemu jest zmarnowanie ostatniego semestru na poszczególnych stopniach. Nie jest tajemnicą, że ostatni semestr jest prostszy. Jest w nim mniej zajęć, większą wagę przykłada się do pisania pracy dyplomowej. W systemie dwustopniowym takie semestry są dwa, wiec jest to w sumie rok studiów stracony. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, studia magisterskie to rok porządnej nauki. Z trzech semestrów robią się już tylko dwa.
Studiowanie pokrewnego kierunku
Za zaletę dwustopniowego podziału na pewno nie można uznać możliwości studiowania dwóch pokrewnych kierunków studiów. Chociaż brzmi to fajnie, to w życiu rzeczywistym nie ma odwzorowania. Poznałem kilka osób, które wybrały na studia magisterskie inny kierunek studiów niż na pierwszym stopniu. Każda z tych osób na studiach wypadała, powiedzmy, dość słabo. Ktoś kto nie studiował informatyki i ma z nią mało wspólnego, nie ma żadnych szans nadrobić wiadomości z pierwszego stopnia.
Pewnego dnia wdałem się w dyskusję na ten temat z moim profesorem od programowania i też w 100% się ze mną zgodził, wręcz więcej, powiedział że jest to bardzo zły system. Z tym prowadzącym miałem na pierwszym stopniu przedmiot o wzorcach projektowych oraz kolejny przedmiot programowanie obiektowe. Na magisterce z tym samym prowadzącym mieliśmy programowanie obiektowe zaawansowane. Prowadzący zapytał retorycznie: “Jak mam zrealizować z wami zaawansowane programowanie obiektowe, skoro na drugi stopień przyszły osoby bez znajomości podstaw informatyki?”. Taka sytuacja jest niekorzystna zarówno dla prowadzącego, jak i dla studentów. My oczekiwaliśmy szerszej wiedzy, inni oczekiwali wstępu do programowania a prowadzący starał się realizować zajęcia dwóch prędkości.
Magisterka powinna rozszerzyć wiedzę z pierwszego stopnia
Osobiście nigdy nie odważyłbym się na podjęcie studiów drugiego stopnia na kierunku innym niż mój bazowy czyli informatyka. Ukończyłem technikum informatyczne, zdobyłem tytuł inżyniera z zakresu informatyki, skąd nagle miałbym pojawić się na mechanice, matematyce, automatyce lub budownictwie? Zapewne zginąłbym na każdym z tych kierunków ze strzępkami wiedzy jakie posiadam. Istnieje powiedzenie, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Osobiście także uważam, że lepiej być specem w danej, konkretnej dziedzinie (single responsibility).
Jeżeli ktoś obudził się i stwierdził, że kierunek z pierwszego stopnia nie jest jego powołaniem (wkraczamy tu już na rejony lekko patologiczne), to o wiele lepszym wyborem, byłoby zaczęcie drugiej inżynierki/licencjatu na nowym kierunku, niż kontynuacja magisterki na nowym kierunku.
Dlatego dochodząc do konsensusu, mimo niezaprzeczalnych plusów studiów dwustopniowych dla mnie jest to tandeta. Nikt nie każe mi zmieniać kierunku? - tak zgadzam się. Jednak przez to, że istnieje taka możliwość, poziom studiów magisterskich w moim odczuciu jest zbyt niski. Na drugim stopniu oczekiwałbym rozszerzenia wiadomości z pierwszego stopnia a nie ich powtarzanie i wałkowanie w kółko. Jeżeli ktoś chce podstaw, powinien zacząć kolejne studia pierwszego stopnia (jeśli ma na to czas).
Studia magisterskie zaocznie? Czemu nie
Mimo, że jestem fanem studiów dziennych, jako jedynego słusznego trybu studiowania, to uważam, że studia magisterskie można ukończyć zaocznie. Mam świadomość, że w innym moim artykule prezentuję odmienne podejście. Teraz gdy ujrzałem na oczy problemy opisane w powyższym akapicie stwierdzam, że na magisterkę naprawdę szkoda czasu. Studia magisterskie przesycone są bezużytecznością, niezależnie czy dziennie czy zaocznie. Z tego też powodu bardzo żałuję, że nie było mi pisane studiować na studiach jednolitych. Przypuszczam, że program studiów jednolitych jest po prostu lepiej ułożony, nie sądzę aby w siatce znajdowały się powtórzone przedmioty.
Należy pamiętać, że studia magisterskie wiążą się z koniecznością dłuższego studiowania (4 semestry zamiast 3) oraz koniecznością opłacania czesnego za każdy semestr nauki (co w przypadku informatyków nie powinno być problemem). Plusy i minusy trzeba przekalkulować samemu.
Osobiście ukończyłem studia magisterskie studiując dziennie i pracując na pełny etat, więc mój dzień zaczynał się o 7 rano a kończył o 19 (doliczając siłownię o 22). Nie wiem czy zdecydowałbym się na taki krok drugi raz w życiu.
Dlaczego zdecydować się na magisterkę
Sadzę, że powodów dlaczego warto ukończyć studia magisterskie jest wiele. Jeżeli ukończyłeś studia pierwszego stopnia, oznacza to, że faktyczny proces Twojej edukacji trwa już dobre 15 lat. Naprawdę warto poświęcić ten dodatkowy rok i przypieczętować wszystko magistrem. Dlaczego?
Stopień licencjata lub inżyniera jest pełnoprawnym wykształceniem wyższym w Polsce. We wszystkich małych firmach tyle wystarczy, raczej nikt nigdy nie będzie od Ciebie wymagał magistra. Ważne, abyś znał się na tym co robisz. Sytuacja może wyglądać inaczej w korporacji, gdzie procedury są takie a nie inne. Często w dużych firmach nikogo nie interesują Twoje umiejętności dopóki nie spełnisz określonych kryteriów. Co z tego, że jesteś dobry, skoro zostaniesz odrzucony już na etapie preselekcji przez rekruterów?
Wykształcenie wyższe w postaci tytułu magistra to międzynarodowy tytuł master of science respektowany w bardzo wielu krajach. Natomiast polskie stopnie inżyniera i licencjata respektowane są bardzo różnie. Inaczej patrzą na nie na zachodzie Europy a inaczej w Anglii. Poza tym, zagraniczne firmy przyjmują znaczną uwagę do posiadania tytułu magistra i są mi znane przypadki powrotu z emigracji w celu uzupełnienia wykształcenia (właśnie w zawodzie programisty).
Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak potoczy się jego kariera. W zawodzie programisty bardzo częstym zjawiskiem jest zjawisko zawodowego wypalenia się. Dotyka to naprawdę wielu programistów. Jednym ze sposobów przeciwdziałania jest zwyczajnie zmiana stanowiska. Można zostać kierownikiem projektu, architektem systemowym, zająć się menedżerką zamiast klepania kodu. W tym wypadku magister z pewnością okaże się niezbędny. Jest to niejako powiązane z awansem.
Jest to moje spojrzenie na papierek poświadczający posiadanie magistra i właśnie dlatego zdecydowałem się na studia drugiego stopnia.